niedziela, 8 marca 2015

Codzienność kobiety przedsiębiorcy w Polce. Co to znaczy tak naprawdę?

O kilkunastu lat jestem małym przesiębiorcą. Prowadziłam trzy biznesy od zera. Należały do różnych branż - usługowej i handlu detalicznego. Obecnie koncentruję się na dzialaności coachingowej i trenerskiej. Powiększam PKB, wnoszę składki do ZUS, utrzymuję siebie.


Jak to jest być małym przedsiębiorcą w Polsce? Co może być ważne także dla moich klientek i klientów coachingowych? Poznajcie moje spojrzenie wynikające z osobistego doświadczenia. Może się Wam przyda. Zainspiruje.

1. Niezależność jest warta tego wysiłku, który wkładam w prowadzenie biznesu. 
Bez wątpliwości kieruje mną nie tylko poczucie bycia użytecznym elementem gospodarki krajowej :) Daje mi to wielką satysfakcję. Jestem niezależna finansowo. Jestem wzorem dla swojej córki. Mam swoje środowisko zawodowe, w którym jestem ceniona. Uczę się ciągle. To jasna strona.

2. Ta praca nigdy się nie kończy.
To ciemna strona. Ponoszę pełną odpowiedzialność za powodzenie mojego biznesu. Inwestuję czas, zdrowie i pieniądze. Niestety, zgodnie z regułami statystycznymi, nie zawsze z sukcesem. Udaje się co któryś pomysł. Takie jest życie. A trzeba pamiętać, że nikt mnie nie będzie żałował. Tak działa rynek i trzeba to przyjąć do wiadomości, że w pracy liczy się skuteczność. Jeśli myślisz, że mając własny biznes, bedziesz mogła częściej wyjeżdżać na urlop, to raczej... pomyśl odwrotnie  lub poczekaj trochę:)

3. Błędy muszą się zdarzać.
To kolejna oczywista oczywistość, z którą już na wstępie warto się pogodzić. Opóźnienie, jeśli jest możliwe, na pewno się zdarzy. Współpracownik, który może się pomylić na pewno to zrobi. Kurierowi, który ma dotrzeć na czas, na pewno coś po drodze wyskoczy... To się nazywa życie. Naszym zadaniem jest samemu nie prowokować ani jednego takiego zdarzenia więcej niż jest to nieuniknione oraz zakładać zawsze margines błędu.

4. Trzeba być specjalistą we wszystkim... po trochu.
Oczywiście nie można być ekspertem we wszystkim. Jednak trzeba mieć pojęcie o wszystkich działaniach biznesowych. Trudno sobie wyobrazić, jak wiele można stracić, popełniając głupie błędy w dokumentacji księgowej, z powodu nieznajomości przepisów, niedostatecznej znajomości specyfiki rynku na swoje produkty i usługi, nienadążania za konkurencją. Oraz bez znajomości nowinek internetowych....

5. Bądź online.
Tutaj toczy się życie. Potrzeba Ci znajomości rzeczy - osobistej lub zapośredniczonej. Pamiętaj, że zmiany trendów dzieją się z dnia na dzień. Korzystaj ze znajomości z ludżmi około 20. roku życia. Oni Ci powiedzą, co jest grane. Ty się skup na zadaniu właściwych otwartych pytań i próbie zrozumienia, co takiego nowego znowu wymyślono i jak możesz to zastosować na rzecz swojego biznesu. Nie wahaj się pojawiać w internecie - tak czy inaczej. Najlepiej trochę w oczekiwanych miejscach, a trochę - ni z gruszki ni z pietruszki.

6. Każdy grosz się liczy. 
Mówię poważnie.A do tego każda złotówka jest wyjęta z Twojej osobistej kieszeni. Budżetowanie każdego działania oraz sprawdzanie zwrotu z inwestycji to podstawowa umiejętność. Pracować za darmo jest oczywiście dużo łatwiej. Ale wierz mi, to się nie sprawdza na dłuższą metę. A najlepiej w ogóle nie próbować tego sprawdzać!

7. Twoja firma to Ty. 
Tego nie da się uniknąć. Jako mały przedsiębiorca w nieunikniony sposób jesteś utożsamiana ze swoją marką. Twój wizerunek łączy się z wizerunkiem marki. Dlatego rób, tak jak mówisz, że robisz. To po pierwsze. Po drugie Twój entuzjazm niesie Twój biznes. Po trzecie osoby, które znają Cię i cenią, będą zawsze Twoimi pierwszymi klientami i propagatorami. Twoimi fanami! Bądź więc warygodna. Trudno jest na przykład oferować dobre szkolenia z obsługi klienta, samemu źle go obsługując.

8. Networking, głupcze!
Ale nie ten nielubiany, polegający na bezosobowym wymienianiu się wizytówkami. Chodzi o tworzenie sieci osób, którym możemy jakoś pomóc, a może nawet już to zrobiliśmy? Szukajmy okazji, żeby się przydać. Bo wtedy łatwiej jest...

9. Prosić o pomoc - to nie wstyd, to Twoje prawo.
Jeśli wierzysz w swój biznes, w swój produkt, w swoją ofertę, nie ma najmniejszego powodu, żeby nie poprosić o pomoc czy wsparcie w razie potrzeby. Prosimy oczywiście na zasadach asertywności, czyli dając drugiej stronie prawo do odmówienia naszej prośbie. Jednak ludzie są gotowi pomóc, szczególnie jeśli: nie są do tego zmuszani, nie śpieszą się i są w dobrym nastroju...

10. Dbaj więc o dobry nastrój w Twoim biznesie.
Ponure miny zgaszą najbardziej wytrwałego klienta. Panujmy więc nad swoim samopoczuciem. Wybierajmy optymistyczne nastawienie i założenie, że świat nam sprzyja. Robię dobre rzeczy i świat ze mną wspólpracuje!

Czego sobie i moim czytelnikom życzę!

Dodatkowe wskazowki  - z rynku amerykańskiego TU


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze są moderowane.